MENU

wtorek, 31 stycznia 2017

Webquest - w świecie nowoczesnych technologii

W szkolnym środowisku zarówno nauczyciele jak i uczniowie poszukują metod, które pozwolą im na przystosowanie potrzebnej wiedzy, umili (uatrakcyjni) w jakiś sposób całą "gorycz" zaglądania do książek, przerobienia wymaganych tematów i zagadnień. 

Jest pewna metoda, która sprawdza się jako nowoczesna praca dydaktyczna. Nazywamy ją Webquest. Krótko i prosto - jest to uporządkowana i samodzielna praca uczniowska (lub zespołu uczniowskiego,grupy) wykorzysta zasoby sieci (internetu).

Jak to działa? Uczeń za pomocą dostępnych urządzeń elektronicznych z dostępem do internetu poszukuje informacji (dzięki czemu też sam uczy się ich pozyskiwania) , selekcjonuje je, opracowuje, ocenia ich przydatność. 

Od strony technicznej WebQuest jest odpowiednikiem instrukcji dla ucznia, którą opracowuje nauczyciel przed przystąpieniem do pracy metodą projektu. W tym przypadku instrukcja ta ma postać dokumentu HTML, może być opublikowana w sieci Internet lub lokalnej i składa się z: wprowadzenia, zadania, opisu procesu, czyli kolejnych kroków, które uczeń ma wykonać, aby zrealizować zadanie, uzupełnionego o wykaz źródeł informacji, głównie internetowych, z których należy skorzystać, kryteriów oceny, które jasno opisują, za co i jak uczeń będzie oceniany, konkluzji, która podsumowuje pracę uczniów i zachęca ich do dalszej pracy.


Czas trwania takich webquestów dzielimy na dwa kryteria: - krótkoterminowe (od 1-4 lekcji) - zazwyczaj mają na celu zdobycie jakiejś nowej wiedzy. Uczniowie poszukują i opracowują poszczególne informacje i udostępniają je innym za pomocą stron www.

- długoterminowe - (mogą trwać nawet miesiąc i więcej) - uczniowie poszerzają zdobytą wiedzę na lekcjach wykorzystując do tego celu internet. Całą zgromadzoną wiedzę łączą z dotychczasowo nabytą i przedstawiają w formie prezentacji (PowerPoint), stron www, pokazów multimedialnych.

Super! Dobrze wiemy, że dzisiejszą młodzież mocno wciąga postęp technologiczny i każdy pretekst żeby z nich korzystać jest dobry, nawet (w szczególności) nauka. 
Jak więc wykorzystać go w tych nowoczesnych technologiach?

 Wyróżniamy trzy narzędzia do konstruowania webquestów:

 1. BLOG -  zawiera możliwości takie jak: komentowanie przez innych,  porównywanie go z webquestami o podobnej tematyce, udział w ankietach, łatwa nawigacja (linki do stron, zakładki z zadaniami do wykonania), nieskomplikowana budowa strony

2. Strona www - bardziej skomplikowana metoda (dla bardziej zaawansowanych z technologią nauczycieli), która posiada większe możliwości od bloga. Tutaj uczeń (przy odpowiednio skonstruowanej stronie www) może nawet publikować swoje wykonane zadania. 

3. PowerPoint - znany praktycznie każdemu program do tworzenia slajdów łączących tekst z wideo, animacjami, dźwiękiem.

Dla osób, które chciałyby bliżej przyjrzeć się wyżej wymienionym webquestom - wstawiam linki do stron internetowych i blogów z przykładowymi zagadnieniami dla uczniów:

Blogi:

http://mistsystem.blogspot.com/
http://jakjemytakzyjemy.blogspot.com/
http://juz-za-rok-matura.blogspot.com/

Strony www:

http://webquest018.oeiizk.edu.pl/
http://webquest029.oeiizk.edu.pl/
http://webquest033.oeiizk.edu.pl/

sobota, 7 stycznia 2017

Tablet


Tablet – przenośny komputer o rozmiarach większych niż telefon komórkowy lub smartfon, którego główną właściwością jest posiadanie dużego ekranu z zastosowaną technologią Multi-Touch.*

Tablet jest coraz powszechniej znany. Korzystamy z niego w pracy, w szkole, w domu, czy nawet w kawiarni. Jest prosty w obsłudze, wielkość pozwala nam na zmieszczenie go do uniwersalnej wielkością torebki, a pozwoli nam zaoszczędzić sporo miejsca i czasami nawet nerwów.

Nie będzie to dziwne, jeżeli powiem, że tablet może zastąpić nam książki. Oczywiście nic nie zastąpi tych papierowych, trzymanych na półce, namacalnych i prawdziwych. Jeśli chodzi jednak o wygodę... to często sięgamy po e-booki, które są niczym innym jak naszymi książkami tylko w formie pliku dostępnymi dla każdego (kto kupi), kto chce z nich korzystać właśnie w ten sposób nie chcąc targać kilogramów w torbie, kiedy można nawet kilkaset pozycji mieć na jednym lekkim urządzeniu...

Ale nie służy on wyłącznie do wyżej wymienionych e-booków. Tablet to również fantastycznie sprawdzające się urządzenie kiedy chcemy szybko wyszukać coś w internecie. Duży ekran zapewnia wygodę dla oczu, jak i płynne poruszanie się w sieci. Zwykle studenci bardzo chwalą sobie tą możliwość - przydaje się do pracy na zajęciach/ wykładach.

No i nie zapominajmy, że tablety często pomocne są w biurach, pomagają przy przeprowadzaniu prezentacji, odczytywania własnych dokumentów zapisanych na tych urządzeniach, czy pozwalają na zorganizowanie sobie czasu poprzez instalację na nich aplikacji do planowania dnia. W pracy na przykład sekretarki jest to bardzo pomocna rzecz.


____________________________________________________________
*źródło definicji: wikipedia

Muzyka najlepszym sposobem do nauki języka

Muzyka towarzyszy nam wszędzie: w radiu, telewizji, filmach, samochodzie, telefonie, teatrze, czy sklepie. Jedni wolą spokojną, inni szaloną - na szczęście mamy spory wybór. Dlaczego więc nie wykorzystać muzyki do celów dydaktycznych? Ha, nie jestem pierwsza, ktoś już na no dawno wpadł :)
Muzyka to cudowny sposób na połączenie zabawy z nauką. I nie mówię tu tylko i wyłącznie o dzieciach - my dorośli też lubimy takie połączenia. Ile to razy słyszymy jakąś piosenkę w obcym języku i zastanawiamy się nad znaczeniem jej słów? Słyszymy ją w kółko i w kółko (np. w radiu), zapamiętujemy treść, poszczególne słowa, a potem z ciekawości sprawdzamy znaczenie. I w ten sposób łapiemy język.
Z dziećmi wygląda to podobnie, z tym, że to my(oraz nauczyciele) mamy w obowiązku opowiedzieć im o tym czego właśnie słuchają i o czym mówi dana piosenka. Istnieje też cała masa bajek dla dzieci w formie śpiewanej z wyświetlającym się tekstem, lub piosenek śpiewanych z pokazywaniem - moim zdaniem najlepszych na świecie, ponieważ dzieci nie tylko przyswajają język, ale i dobrze się przy tym bawią. Jedna z takich to bardzo popularna Hokey Pokey Shake:

Z piosenek dla dzieci w wieku przedszkolnym polecam bajki wspomniane już w poprzednim poście: Dave & Ava , dostępne na Youtube całkiem za darmo - Polecam:)

Dla dzieci nieco starszych powstało sporo utworów muzycznych, które skutecznie utrwalają zdobytą już wiedzę. Przy podręcznikach szkolnych zarówno do nauki języka jak i innych przedmiotów znajdziemy często dołączone płytki z ćwiczeniami, filmikami, oraz muzyką. Warto z nich skorzystać.

Akademia Pana Kleksa 

My dorośli również kochamy muzykę. Dobrze się przy niej bawimy, relaksuje nas, pobudza do działania, zmusza do refleksji, czasem uspakaja... to nieodłączny element naszego życia. 
Na poprawienie humoru piosenka jako fragment z filmu "Mój chłopak się żeni":


Filmy, bajki, telewizja

Filmy... Kto ich nie lubi? Naprawdę wskażcie mi osobę, która nie lubi czasem zrelaksować się przy dobrym filmie w domu czy kinie. Każdy znajdzie gatunek dla siebie, może sugeruje się lubianym aktorem, a może chce po prostu sięgnąć po film który jest adaptacją ulubionej książki? Tak czy inaczej lubimy filmy. A co za tym idzie lubimy też telewizję - usiąść wygodnie i posłuchać czego czasem inni mówią :) 

Telewizja to już troszkę inna sprawa, tutaj mamy ogromną liczbę programów o różnej tematyce i zabarwieniu. Mamy też różne rodzaje począwszy od naziemnej, przez satelitarną po internetową. Gdybym zaczęła się wgłębiać w ich typologię to do jutra bym nie skończyła. Skupmy się na tym, co telewizja i film mogą wnieść do naszego życia, jak nam pomóc, czego nauczyć. W tym poście całą uwagę postaram się zwrócić na dzieci.

Zerknijmy na wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie telewizji edukacyjnej Da Vinci Learning:
W Polsce dzieci oglądają telewizję niemal codziennie (95,1%). Wśród oglądanych przez dzieci oraz wspólnie z rodzicami programów przeważają zdecydowanie bajki i kreskówki (87,9%). Dzieci oglądają te same rodzaje programów w samotności, co z opiekunami. 51,9% dzieci często ogląda TV z jednym rodzicem, a zdecydowanie rzadziej (20,0%) z obojgiem rodziców – telewizja nie integruje wszystkich członków rodziny.

Wiemy już, że dzieci oglądają. Często i dużo, przeważnie bajki. W porządku, pozwalamy na to, więc może warto je trochę ukierunkować? Bajki same w sobie nie są złe, wprost przeciwnie - ja uważam, że są wspaniałe! Sama wychowałam się na wielu wielkich produkcjach (w szczególności Disney'owskich) jak i na tych krótkich, odcinkowych. Ważne jest po prostu, żeby wybierać takie nie wulgarne (niestety coraz częściej można się z takimi spotkać), zawierające humor i morał, z których można wyciągnąć wnioski, które dadzą do myślenia. Trudne zadanie? Gdzie tam! 

Jako mała dziewczynka zawsze wybierałam takie, w których bardzo dużo śpiewają, byłam(jestem) zakochana w rytmie i muzyce - to mnie najbardziej przyciągało. Szybko zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę każda dobra bajka się tym charakteryzuje. Zapada w pamięć to, co najbardziej chwyta za serce. Do dzisiaj pamiętam teksty wszystkich piosenek :) Czyż nie o to właśnie chodzi?


Inną sprawą są bajki, które są nastawione na typową edukację wczesnoszkolną. Uczą kolorów, liczb, zwierząt, nawet języka. Można takie kupić w sklepach za stosunkowo niewielką cenę, ale jeśli dobrze poszukać, to spokojnie znajdziemy takie w internecie. Moim ulubionym przykładem takiej bajki jest "Dora poznaje Świat":

Pamiętajmy, że bajki to też świetna okazja do wieczorów filmowych z rodziną. Przecież odpowiednio dobrane są śmieszne i ciekawe zarówno dla dzieci jak i dorosłych.

W szkołach, przedszkolach spotkałam się z tym, że bajki np. anglojęzyczne są puszczane dzieciom w ramach nauki przez zabawę. Zgadzam sięz tym w zupełności, ponieważ zauważyłam, że dzieci nie dość, że świetnie się bawią to i zaskakująco dużo zapamiętują. Sama nie raz byłam w szoku ile słówek są w stanie opanować. Bajka, którą zapamiętałam najlepiej to Dave and Ava:


Z tych bajek bardziej poważnych, w dalszym ciągu jednak edukacyjnych bardzo dobrze zapamiętałam "Było sobie życie" - serię bajek animowanych o funkcjonowaniu organizmu człowieka. Fantastyczne. Bardzo polecam!


Krótko: bajki i telewizja to skarbnica wiedzy i pomocy - uważajmy tylko, by nie przesadzić z ilością i żeby jakość prezentowanych bajek była odpowiednia. Pozdrawiam ;-)



________________________________________________________

Nie znasz się na tym, nie wiesz jak szukać? Ja podpowiem - po prawej stronie mojego bloga znajdziesz rubrykę "Bajki, które musisz znać" przejrzyj - obejrzyj, nic więcej nie powiem :)

piątek, 6 stycznia 2017

Aplikacje

Aplikacje - czy wiemy co to jest? Oczywiście nie mówię o aplikacji jako praktyka absolwenta studiów prawniczych.. nie :) Słowo aplikacja stało się ostatnio bardzo popularne, głównie za sprawą wypusczenia na rynek elektroniczny telefonów komórkowych, tak zwanych smartfonów, o niespotykanych dotąd funkcjach i możliwościach. Aplikacja to ogólna nazwa dla oprogramowania działającego na urządzeniach przenośnych, takich jak telefony komórkowesmartfonypalmtopy czy tablety, które pisane są przy użyciu różnych platform i języków programowania. 

A tak na "chłopski rozum" czym są aplikacje dla nas, dla mnie? To takie łatwo dostępne programy na telefon i inne urządzenia, dzięki którym można zasięgnąć rozrywki, informacji, muzyki, a nawet nowych znajomości. 


Wszyscy znamy te najbardziej powszechne jak facebook, instagram, czy snapchat.
Są one pomocne wówczas, gdy pod ręką mamy tylko przenośne urządzenie np. telefon, a chcemy coś koniecznie sprawdzić. Powyżej wymienione aplikacje ułatwiają kontakt z innymi ludźmi,więc może skupię się na tych, które mogą nas czegoś nauczyć.

Jest masa najróżniejszych aplikacji edukacyjnych, począwszy od takich do nauki języka, po takie zawierające każdy możliwy przedmiot szkolny. Poza tym spotkałam się z takimi do nauki czytania, ćwiczenia pamięci, organizowania planu lekcji czy nawet testy na prawo jazdy. Wystarczy chcieć! Większość z nich jest dostępna bezpłatnie, a te płatne są doskonale oznaczone i nie ściągną od nas ani grosza, jeżeli na to nie pozwolimy. Cudownie!
Czy warto? Z doświadczenia wiem, że nie szkodzą, a pomagają, więc nie można mieć wyrzutów sumienia pobierając i korzystając z darmowej aplikacji na telefon. Często niestety bywa, że szybko nam się nudzą, albo znajdujemy kolejne, bardziej zaawansowane. 

Jeśli chodzi o mnie, to uwielbiam uczyć się języków obcych, dlatego często sięgam po te aplikacje, które pozwolą mi przyswoić nowe słówka, jakąś ciekawostkę czy naukę wymowy. Od paru miesięcy korzystam z aplikacji Speeq, więc jeżeli ktoś jest zainteresowany poszerzeniem zakresu słownictwa w wybranym języku to serdecznie polecam.

Kolejne, które są mi znane a uważam za interesujące to: GPS, Endomondo (sport),Kindle (czytanie e-booków) , JakDojade(nawigacja po mieście), Spotify (muzyka). 

Sporym precentem aplikacji są gry. Niestety dzieci szukając czegoś dla siebie często trafiają na takie, które nie są dla nich do końca odpowiednie. Warto więc nadzorować co pobierają.

O aplikacjach i ich rodzajach można pisać bez końca. Jest ich mnóstwo i co nowsza to więcej możliwości. Kto wie, może znajdą kiedyś zastosowanie w szkołach? Może już są szkoły, dla których specjalnie zostały napisane aplikacje dla uczniów? Ja jestem na tak.